Nie ma na szczęście dla nas takiej pogody aby nie można było robić czegoś ciekawego… Wyczekiwanie, planowanie wraz z kolegą Arkadiuszem na kolejną żeglarską majówkę i… małe rozczarowanie, bo pogoda mocno zawiodła, więc w ostatniej chwili zmieniliśmy wariant żeglarski na zwiedzanie lądowe, ale lokalizacja ta sama, czyli jezioro Drawsko. Popływać nie popływaliśmy, ale chociaż aktywnie pozwiedzaliśmy ciekawą przyrodniczo i historycznie okolice.
Jako baza noclegowa służył nam domek kempingowy, oddalony jakieś 3 km od Czaplinka. Zwiedzaliśmy głównie pieszo. W pierwszym dniu wycieczka do Starego Drawska m.in. na zamek Joannitów, kolejny dzień to północna cześć jeziora, poszukiwanie skarbów – geocaching, jak i dalej wspomagając się samochodem podjechaliśmy zobaczyć pałac w Siemczynie, czy wielki granitowy głaz Tempelburg. Pieszo chodziliśmy w większości wyznaczonymi szlakami, jak i czasem na przełaj w dzicz, a nóż coś ciekawego się napotka 🙂 Krótka relacja poniżej.